Ledwie cztery miesiące po rozpoczęciu drugiej kadencji Barack Obama musi stawić czoła całej serii poważnych kryzysów. W tak trudnym położeniu w czasie swojej prezydentury jeszcze nie był. Kapitał polityczny pomnożony po reelekcji rozchodzi się w dramatycznym tempie, a inicjatywę przejmują jego przeciwnicy. To oznacza, że szanse na przeprowadzenie choćby jednej poważnej reformy drastycznie maleją.
↧